Strona główna/Aktualności/„Siódemka” w Paryżu"

„Siódemka” w Paryżu"

9 Października 2022

W dniach 25 IX - 2 X 2022 r. ponad 50 - osobowa grupa uczniów ze Szkoły Podstawowej nr 7 w Czeladzi wraz z opiekunami oraz organizatorami (Centrum Edukacji Językowej FR-EXPERT) uczestniczyła w warsztatach kulturalno-językowych w Paryżu. Miło nam poinformować, że dzięki tej wyprawie poszerzył się krąg naszych francuskich przyjaciół, a stolica Francji nie ma już przed naszymi uczniami tajemnic.

Ecole Polonaise "Adam Mickiewicz" de PARIS

 1 X odwiedziliśmy Szkołę Polską im. Adama Mickiewicza przy Ambasadzie RP w Paryżu. Szkoła istnieje od 1842 roku. Po długiej i burzliwej historii znalazła swoje stałe miejsce przy 11-15 rue Lamandé 75017 w Paryżu. W szkole uczą się dzieci obywateli polskich przebywających we Francji (czasowo lub na stałe). Obecnie w szkole kształci się blisko 1000 uczniów, co jest nie lada wyczynem, ponieważ zajęcia odbywają się tam tylko w środy, piątki i soboty. Uczniowie mają lekcje języka polskiego, historii, geografii Polski i religii. Po szkole oprowadził nas jej kierownik p. Konrad Leszczyński, który ciekawie opowiadał o historii i aktualnie realizowanych projektach. Mamy nadzieję, że wkrótce będziemy mogli pochwalić się efektami dalszej współpracy, bo pomysłów na umocnienie polsko-francuskich relacji mamy mnóstwo.

 U stóp „Żelaznej damy”

Nasz pobyt w Paryżu to oczywiście nie tylko wizyta w Szkole Polskiej, ale też realizacja intensywnego programu obejmującego największe atrakcje stolicy Francji. Dla większości uczniów naszej szkoły to był pierwszy wyjazd do Paryża, wielu z nich od dawna marzyło o zobaczeniu najsłynniejszej budowli Paryża i udało się to już pierwszego dnia. Widok wieży Eiffla wywołał mnóstwo różnych emocji - od radości, przez zaskoczenie, na niedowierzaniu kończąc. Mieliśmy potem okazję oglądać „Żelazną damę” wielokrotnie - ze statku płynącego po Sekwanie, z tarasu widokowego Galerii Lafayette, z Łuku Triumfalnego - ale pamięć tego pierwszego spotkania  pozostanie z nami na zawsze.

Śladami wielkich mistrzów

Będąc w stolicy kultury i sztuki, koniecznie musieliśmy zajrzeć do Luwru - jednego z największych muzeów na świecie. Nasz pobyt był krótki, ale „must see” zrealizowaliśmy. A najważniejszym punktem naszej wizyty była oczywiście „Mona Lisa” Leonarda da Vinci. Choć kolejka była ogromna - każdy zrobił sobie zdjęcie z najsłynniejszą i najbardziej tajemniczą kobietą z czasów renesansu.  Warto dodać, że nie był to jedyny obraz mistrza Leonarda, który udało nam się zobaczyć. Zmierzając do Giocondy podziwialiśmy również słynną Wenus z Milo oraz Nike z Samotraki. Ponieważ „apetyt rośnie w miarę jedzenia”, nabraliśmy ochoty, by zobaczyć więcej arcydzieł rzeźby i malarstwa, więc z pewnością wielu z nas chętnie tam wróci.

 Spacery, spacery, spacery…

 Paryż podarował nam całą feerię barw, smaków i emocji. W deszczu poznawaliśmy wzgórze Montmartre, wiatr zrywał nam kaptury na Łuku Triumfalnym, ale już spacer po Dzielnicy Łacińskiej, Ogrodzie Luksemburskim i Polach Elizejskich odbywał się w ciepłych promieniach słońca. Przemierzyliśmy dziesiątki kilometrów w drodze do najsłynniejszych paryskich zabytków, stając się ekspertami w podróżowaniu metrem. Niezależnie od warunków pogodowych humory dopisywały, a zmęczone stopy nie poddawały się, bo wiadomo - w Paryżu nie ma czasu na leniuchowanie. Zwłaszcza, że w perspektywie mieliśmy jeszcze „wisienkę na torcie”…

Spełnione marzenie

Powiedzmy sobie szczerze - dla naszych uczniów to nie Mona Lisa ani nie wieża Eiffla były najważniejsze w wycieczce do Paryża. Najważniejsze było miejsce, gdzie wszystkie problemy i smutki zniknęły jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, a ludzie uśmiechali się od ucha do ucha jak tylko przechodzili przez „magiczną bramę”. To niezwykłe miejsce to oczywiście Disneyland Paris. Niby wszyscy mogą zobaczyć atrakcje tego parku rozrywki, zanim do niego przyjadą - są w internecie i w folderach reklamowych. Ale doświadczyć tej dziecięcej radości i beztroski można tylko będąc w tym miejscu. Trudno opisać nasze wrażenia z pobytu w Disneylandzie słowami, bo tych słów czasem brakuje. Zwłaszcza, że byliśmy tam w wyjątkowym czasie - Disneyland Paris obchodzi w tym roku 30-lecie swojego istnienia, więc zarówno parady bajkowych postaci, jak i końcowy pokaz animacji i sztucznych ogni  na tle Sleeping Beauty Castle były związane z obchodami tego święta i przygotowane w taki sposób, żeby wzruszyć i zachwycić absolutnie każdego.

Było pięknie. Tak pięknie, że mamy nadzieję kiedyś powtórzyć tę wyprawę. Tę… albo inną, bo jak mówi przysłowie „Lepiej zobaczyć coś raz, niż słyszeć o tym wiele razy”.

Jeśli chcecie zobaczyć szczegółową relację z naszej paryskiej wyprawy, zapraszamy na profil naszej szkoły na facebooku: https://www.facebook.com/profile.php?id=100033686870036

do góry